Decoupage i sospeso :-)

piątek, 5 lipca 2013

Witam
dziś kolejna dawka nowości jakie udało mi się zrobić. Na początek zwykła doniczka, po raz kolejny dla Mamy :-) chociaż tym razem do pokoju :-) Mama wybrała motyw z tulipanem, jednak sam motyw wydawał mi się troszkę "ubogi". Postanowiłam pierwszy raz coś namalować... a nadmienię, że moja ręka dostaje drgawek na samą myśl o malowaniu kresek, kółeczek itp. więc nie było łatwo. Stres przy tym ogromny :-) Wyszło jak wyszło, szału nie ma, i chyba nie będę już nigdy próbować samodzielnie malować jakiś motywów :-)
 Mam tylko nadzieję, że się Mamusi spodoba :-)

Kolejną nowością w moich pracach jest sospeso.
Zrobiłam pudełko w kształcie książki... no ale tak leżało i leżało a ja na nie patrzyłam i patrzyłam i czegoś mi brakowało :-) nie mogłam tego ogarnąć no i Eureka... po wielu dniach zastanawiania się postanowiłam spróbować. Na początku nie było łatwo, no ale jakoś się udało. Co prawda wybór kwiatków i odcieni i tak nie uważam za w 100 % trafiony, no ale już nie mogłam dalej myśleć i kombinować, bo bałam się, ze przekombinuję. No i bardzo chciałam już to skończyć :-)
a oto co mi wyszło :-)

Mam nadzieję, że ten "mój wynalazek" się Wam spodoba :-)
Myślę, ze połączenie decoupage i sospeso to bardzo fajny pomysł, jednak ja jeszcze duuuuuużo muszę się nauczyć :-)
Pozdrawiam

ps. komplet z różami, czyli serwetnik i pierścienie jest jeszcze wolny :-) ktoś chętny :-)

Czytaj dalej »

Nowe życie doniczek Mamci :-)

poniedziałek, 1 lipca 2013

W ten weekend wybraliśmy się z Krystianem w moje rodzinne strony :-)
Oczywiście obowiązkowo, oprócz wizyty u Mamy i Bratowej, zawitaliśmy do Państwa Hoppe-Gołębiewskich przywitać nowego członka rodziny - Szymka :-)
Jest cudowny!!! i taka z niego kruszynka :-)
No ale do rzeczy..
Już jakiś czas temu obiecałam Mamie, że zrobię jej doniczki do ogrodu, tak więc dotrzymując obietnicy zabrałam się do szukana w starych gratach takich, które były najmniej "dotknięte zębem czasu".
znalazłam jak widać...oczywiście gliniane.
 Takie donice mają to do siebie, że pękają i się kruszą jak są stare i źle przechowywane, no ale co tam... czego się nie robi dla Mamy :-)
Tym razem nie wykorzystałam metody decoupag'u. Postanowiłam je po prostu pomalować i ozdobić zwykłym sznurkiem. Starałam się aby kolorem były najbardziej zbliżone do donicy, którą sprezentowaliśmy Mamie na Dzień Matki ...
no ale kiepsko z tym kolorem wyszło. To jest oczywiście ta zakupiona :-)
Po oczyszczeniu doniczek szczotką drucianą i grubym papierem ściernym zabrałam się za mieszanie kolorów i malowanie.
A tak wyszły dwie, które pomalowałam i przykleiłam do nich sznurek.

Spodeczki zrobione ze starych talerzyków - naprawdę starych :-)
Postanowiłam zrobić do tego kwiatki.
Niestety nie pomyślałam o tym, żeby zabrać jakiś lakier, oczywiście nie wodny, więc na start doniczki zabezpieczyłam zwykłym akrylowym wodnym.
Do czasu następnej wizyty u Mamy doniczki będą czekały na mnie w domku, aby pomalować je takim lakierem, który nie spłynie w czasie deszczu.
Mam nadzieję, że Wam się podobają :-)
Pozdrawiam

Czytaj dalej »